Pierwsze modele pojawiły się w sprzedaży w Nepalu. Po przekroczeniu himalajskiej granicy dzieło koncernu Tata Motors www.tatamotors.com straciło największy atut: cenę. W Indiach Nano kosztuje 100 tys. rupii, czyli ok. 2,2 tys. dol.
Nepalskim amatorom motoryzacji – o ile znajdą się chętni na autko o długości 3 metrów i szerokości 1,5 metra, z silnikiem o pojemności 624 cm sześc. – przyjdzie zapłacić aż 13 tys. dol. Tak drastyczny wzrost cen to wynik zaporowych cen w Nepalu, który w ten sposób chroni swoje fabryki riksz.
I po ile...to pogadamy.
Jeżeli dadzą 3 lata i 60.000 km gwarantowane to mogę to kupić za 3.000$. Nic więcej do ruchu lokalnego nie potrzebuję.
Do dojazdu z bloku do biura te kilka kilometrów dziennie wiecej nie trzeba.