Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Małgorzata Chrabąszcz, do transakcji doszło w 2007 roku.

Właściciele jednego z radomskich komisów samochodowych: Piotr S. i Mariusz M. sprzedali klientowi samochód marki Toyota Avensis za 53,5 tys. zł. Zgodnie z ich zapewnieniami samochód miał być bezwypadkowy.

Reklama

"Po dokonaniu zakupu, pokrzywdzony ujawnił ukryte wady samochodu. Nie mogąc uzyskać zwrotu pieniędzy, powziął podejrzenie ,że padł ofiarą oszustwa" - stwierdziła rzeczniczka.

Sprawą zajęła się prokuratura. W trakcie śledztwa wykazano, że przebieg samochodu faktycznie wynosił 292 tys. km, podczas gdy w dniu zawarcia umowy kupna-sprzedaży miał na liczniku tylko 98 tys. km.

Reklama

Także przeprowadzona diagnostyka pojazdu wykazała, że stan techniczny nie pokrywa się z zapewnieniami sprzedającego.

Opinia biegłych w tym zakresie potwierdziła, że aż dziewięć elementów tego pojazdu nosiło ślady wcześniejszych napraw blacharsko - lakierniczych. Naprawiane były m.in. przednie i tylne błotniki, drzwi, klejone były elementy z tworzywa sztucznego.

Przestępstwo zarzucone oskarżonym zagrożone jest więzienia od 6 miesięcy do 8 lat.