Gdy naprawę wykonano niefachowo, właściciele samochodów rejestrowanych na firmy mogą skorzystać z rocznej rękojmi. Zwykły klient nie jest nią chroniony. Może jednak domagać się poprawek w aucie na podstawie tzw. ustawy konsumenckiej (czyli stwierdzając niezgodność towaru z umową) z dnia 27 lipca 2002 r., ale tylko wtedy gdy w warsztacie zakupił części wraz z montażem. Serwis odpowiada bowiem wtedy za niezgodność towaru z umową przez 2 lata.

Gwarancja musi być potwierdzona pisemnie
Przed oddaniem auta do warsztatu warto sprawdzić, czy otrzymamy gwarancję na usługę. Nie chodzi o zapewnienia ustne, musi to być potwierdzone na piśmie, np. na fakturze. Okazuje się jednak, że firmy dbające o renomę uwzględniają pretensje klientów. Krzysztof Grudziński z olsztyńskiej firmy Bimot mówi: "Formalnie nie udzielamy gwarancji na wykonane usługi, ale w razie reklamacji nie odsyłamy klienta z kwitkiem. Podobnie postępuje także nasza konkurencja".

Warsztaty odpowiadają za wady, które powstały w wyniku ich niekompetencji. Gdyby okazało się, że serwis nie potrafi zreperować tego co zepsuł, musi pokryć koszty naprawy w innym serwisie. Gdy usługa jest nieskuteczna, możemy żądać jej poprawienia na podstawie art. 637 kodeksu cywilnego. Jeśli firma nie chce uznać naszych reklamacji, pozostaje nam droga sądowa. Decyzję taką skonsultujmy z rzeczoznawcą i prawnikiem.

Sami tego chcieliśmy
Nie możemy mieć pretensji do warsztatu, jeśli mimo wyraźnej sugestii mechanika zrezygnowaliśmy z wymiany jakiejś części. Przykład: serwis sugeruje konieczność wymiany paska rozrządu, choć przy określonym przebiegu auta czynność ta nie jest wymagana, a my nie zgadzamy się na wymianę. Jeśli pasek nie dotrwa do kolejnego przeglądu, nasze skargi będą bezpodstawne. Jeśli przyniesiemy do serwisu własne części, warsztat może odmówić udzielenia gwarancji na ich montaż. Powód tej decyzji ma również podłoże finansowe - zakład nie zarabia na sprzedaży części.

Ustawa konsumencka nie obejmuje usług

Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej chroni interesy klientów, których samochody uległy awarii, choć nie odnosi się bezpośrednio do usług. Można jednak przyjąć, że jeśli naprawa pojazdu polegała na wymianie części, to zarówno części, jak też usługę można reklamować łącznie (tego prawa nie mają jednak firmy) na podstawie stwierdzenia niezgodności towaru z umową. Gdy korzystamy z usług serwisu, powinniśmy się zatroszczyć o historię napraw, która mogłaby służyć jako podkładka przy ewentualnych późniejszych roszczeniach. Im lepszą dokumentacją będziemy dysponować, tym nasze szanse wygrania sporu z warsztatem będą większe.

Gdy auto stoi w serwisie, gwarancja się wydłuża
W niektórych firmach (np. marki francuskie) za odpowiednią opłatą można wydłużyć gwarancję podstawową na auto. Niekiedy jednak przedłuża się ona automatycznie - o tyle dni, ile auto spędziło w serwisie na skutek awarii. Jeśli część zepsuje się w czasie trwania gwarancji podstawowej samochodu i zostanie wymieniona na nową, to okres gwarancji na część wymienioną jest taki sam jak na nowy samochód. Czyli gdy auto ma 2-letnią gwarancję, wymieniona część musi służyć bez problemów przez ten okres. Gdy pojazd ulegnie awarii jeszcze na gwarancji, mamy prawo do bezpłatnej naprawy.

Klienci nieprowadzący działalności gospodarczej mogą wybrać pomiędzy gwarancją a uprawnieniami wynikającymi z ustawy konsumenckiej (obowiązują przez 2 lata). W drugim przypadku mamy prawo wybrać sposób usunięcia niezgodności z umową. Najpierw więc możemy domagać się naprawy auta. Gdy będzie nieskuteczna lub okaże się ekonomicznie nieopłacalna - możemy od umowy odstąpić lub zażądać obniżenia ceny pojazdu.

Jacek Stefański, kancelaria adwokacka Andrzej Michałowski

Tu znajdziecie pełne archiwum Auto Świata. Polecamy.


















Reklama