Tor uliczny okazał się idealny dla wyczynowych lacetti. Po zakończonych kwalifikacjach do niedzielnej rywalizacji w czubie stawki pojadą trzej kierowcy chevroleta. Pierwszy Alain Menu, za nim Nicola Larini, a trzeci Robert Huff.

Przy precyzyjnej jeździe taki układ może dać niebieskiej ekipie całe podium. Zwłaszcza, że start do pierwszej serii będzie lotny, czyli korzystniejszy dla aut przednionapędowych.

Trzy kolejne lokaty należą do seata. Odpowiednio Tom Coronel, Gabriele Tarquini a za nim Yvan Muller.

Siódme, ósme i dziewiąte samochody to stajnia BMW. Mistrz świata Andy Priaulox, Alessandro Zanardi, Jorg Muller.

Nie obyło się bez widowiskowych kraks. Portugalski tor jest bardzo wymagający - każdy ryzykowny manewr można przypłacić poważną kolizją.

Dowód? Proszę bardzo - pierwszą ofiarą bandy był miejscowy bohater Tiago Monteiro. Portugalczyk na wąskiej szykanie przeholował i jego seat leon skończył kwalifikacje w warsztacie.

Ta sama szykana wykończyła również Roberto Colciago i Stefano D'Aste. Pierwszy pełnym gazem wyszedł z zakrętu i jego leon zmasakrował tył BMW D'Aste. Seat stanął w płomieniach, ale na szczęście nic nikomu się nie stało.

Tak w skrócie wygląda walka o ustawienie do pierwszego biegu. Po jego zakończeniu najlepsza ósemka stanie w odwróconej kolejności do drugiego wyścigu. Emocji nie zabraknie!















Reklama