Pierwsza świeca zapłonowa niemieckiej firmy pojawiła się w 1902 roku. Początkowo w ciągu roku produkowano… ok. 300 sztuk.

Obecne wytwarza się ich milion razy więcej i są nawet 30 razy trwalsze (starczają na ok. 30 tys. km) od pionierskich świec sprzed ponad wieku. Większość z nich (8 mld), pochodzi z fabryki założonej w 1939 roku w Bambergu.

Najmniejsza świeca jest wielkości zapałki (do kosiarek trawnikowych). Większe mają nawet po kilkanaście centymetrów - te odpalają dużej mocy silniki gazowe. W sumie istnieje 1250 typów, a przez 105 lat powstało ich ponad 20 tys.

Na koniec kilka liczb. Dziś w ciągu jednego dnia powstaje 600 tys. sztuk, na które zużywa się - 28 ton stali, 1,2 tony niklu, 600 kg miedzi, 15 km drutu niklowego i 2 kg platyny (to wszystko idzie na korpusy świec i elektrody). Izolator jest robiony z tlenku glinu - dzienne zapotrzebowanie to 20 ton.





Reklama