Tu nie ma miejsca na pośpiech, i wbrew pozorom to nie takie proste jak pieczenie biszkopta. Proporcje trzeba dawkować z precyzją mechaników z Formuły 1. Cierpliwość i opanowanie to połowa sukcesu.

Słodka karoseria opiera się na konstrukcji z bloków ciemnego ciasta. Kształt najnowszej fabii wyłonił się po dokładnym przycięciu wypieczonych paneli. Lakier? 180 kg pomarańczowej pasty wypolerowanej na błysk. Tylne lampy są z czerwonej galaretki.

Pora na silnik! Świece zapłonowe i przewody ulepiono na stolnicy - wyglądają jak prawdziwe. Silnik musi mieć smarowanie, dlatego blok zalano 300 gramami złocistego syropu. Pasek klinowy z lukrecji nie powinien się zerwać, chyba że ktoś go nadgryzie…

W tak nietypowy sposób Skoda postanowiła reklamować najnowszą fabię. Powstanie minutowego filmiku miało kosztować ok. 3 mln zł.





Reklama