Porsche przygotowało 28 specjalnych cayenne S. Każda sztuka tylko karoserią przypomina komfortowego SUV-a. Pod czarno-pomarańczowym poszyciem kryje się specjalna klatka bezpieczeństwa i wyczynowa technika. Wszystko po to, by zdobyć metę rajdu Transsyberyjskiego.

Rozwiązania? Koła znacznie mocniejsze niż w normalnych autach - przecież mają przetrwać ostre kamienie i tysiące kilometrów bezdroży (jeśli się nie uda, na pokładzie zawsze są dwie zapasówki). Wyostrzono i wzmocniono hamulce. Zawieszenie ma znacznie twardsze nastawy, również skrzynia biegów dostała zmienione przełożenia.

Jedynie silnik to standardowe, benzynowe 4.8 V8, mocne na 385 KM. Wystarczy, zwłaszcza że z samochodu wypruto tylną kanapę, ładne, ekskluzywne wykończenie i maty wyciszające. Ze stylowego SUV-a cayenne zmienił się w terenowego twardziela.

Kiedy startuje wyprawa? Transsyberyjski maraton rozpocznie się 2 sierpnia w Moskwie i zakończy po 15 dniach w stolicy Mongolii - Ułan Bator. To nie będzie turystyczne safari…





Reklama