Auto znacznie różni się od poprzedniego modelu. Jest bardziej masywne i z wyostrzonym spojrzeniem. Poza tym każde CR-V ma pod modną karoserią elektronikę pilnującą trakcji czy hamowania. Nawet przyczepa może być asekurowana przez specjalny system.

Z gadżetów można zażyczyć sobie myślący tempomat z radarem (ACC). Dzięki niemu auto samo utrzymuje bezpieczną odległość od jadącego po tym samym pasie pojazdu. Przyspiesza lub zwalnia zależnie od natężenia ruchu.

Inny ciekawy dodatek to układ hamowania (CMBS). Spryciarz za wszelką cenę stara się zmniejszyć skutki kolizji - na początek ostrzega kierowcę i lekko hamuje, a w krytycznej sytuacji ostro zaciska szczęki hamulcowe i napina pasy bezpieczeństwa.

Najnowsza honda przyjedzie pod koniec lutego - z napędem benzynowym 2.0 i-VTEC/150 KM (od 106 400 zł) i wysokoprężnym 2.2 i-CTDi/140 KM (od 121 tysięcy zł). Od razu dostaniemy pięć bogatych poziomów wyposażenia - dla wymagających do benzynówki proponują automat za 6 tysięcy zł.





Reklama