Steve McQueen został ikoną brytyjskich motocyklistów. Legenda amerykańskiego kina. Człowiek, który kochał motocykle i samochody ponad wszystko. Sam często występował w karkołomnych pościgach - "Bullitt" (1968 r.).

W doskonałym obrazie "Wielka ucieczka" (1963 r.) McQueen w roli jeńca wojennego przeskakuje motorem zasieki z drutu kolczastego. Właśnie ten wyczyn zrobił największe wrażenie na głosujących motocyklistach. Jego zdjęcie na triumphie jest porównywalne do okładki płyty "Abbey Road" Beatlesów.

Drugie miejsce w wyborach na jeźdźca jeźdźców zajął zdobywca dwóch tytułów mistrza świata w wyścigach motocyklowych i symbol seksu lat 70-tych, Barry Sheene. Jako trzeci załapał się siedmiokrotny mistrz Moto GP - Valentino Rossi.

Czwartym wzorem został Evel Knievel - słynny kaskader, spec od wszelkiego rodzaju "niemożliwych" scen motocyklowych i samochodowych.

Piąte miejsce to Joey Dunlop - 26-krotny zwycięzca ulicznych wyścigów "Isle of Man TT" rozgrywanych na wyspie Man. Impreza organizowana od 1904 roku jest zaliczana do najbardziej widowiskowych i niebezpiecznych rywalizacji tego typu na świecie.

Mike Hailwood - uznawany za największego brytyjskiego motocyklistę wyścigowego jest tuż po nim. Natomiast Marlon Brando stanął na siódmym miejscu za sceny z filmu "Dziki" o gangu motocyklowym ("The Wild Ones" 1954 r.).

Moim zdaniem ósma lokata dla Micka Doohana to za mało. Pięciokrotny mistrz świata Moto GP500, powinien być wyżej, ale Wyspiarze uznali inaczej.

Tom Cruise - przedostatni w klasyfikacji, zasłużył się podwójnie - za rozsławienie kawasaki GPZ900 ninja w filmie "Top Gun" (1986 r.). Tam podrywał na nim seksowną (wtedy) Kelly McGillis. Internauci zaliczyli mu również karkołomne ewolucje na ducati w "Mission Impossible" (1996 r.).

Ewan McGregor - aktor, zapalony motocyklista ze Szkocji - zamyka stawkę. Internauci docenili go za serial dokumentalny "Long Way Round" (2004 r.). Tam razem z Charley Boormanem podróżuje na dwóch długodystansowych enduro BMW R1150 GS adventure. Trasę z Londynu do Nowego Yorku przejechali przez Europę, Azję i Alaskę. Wyczyn godny mistrza Jedi...

















Reklama