Futurystyczny airstream concept jest skrzyżowaniem vana z "cygańską przyczepą". Podobno twórcy szukali natchnienia w lotnictwie i kosmosie. Udało im się. Wypolerowana karoseria przypomina wielkie samoloty z lat 30.

Kabina ocieka słodyczą. Biało-czerwone wykończenie plus neony i świecąca tuba jako ekran do gier video. Za kierowcą nie ma tradycyjnych foteli - wzdłuż ścian stoją dwie klubowe kanapy. Zamiast bagażnika są specjalne schowki na apteczkę czy… kamerę.

Airstrema napędza prąd powstający z przemiany chemicznej wodoru. Dzięki temu auto jest niezwykle ciche i ekologiczne - jedyne co wydycha to mgiełka pary wodnej. Swoim wynalazkiem Ford chwali się właśnie w Detroit.



Reklama