Bawarczycy stworzyli towarową rakietę i pochwalili się nią przy okazji odświeżenia całej serii 5. Po kuracji odmładzającej, zarówno limuzyna, jak i kombi stały się bardziej naciągnięte, energetyczne. Nowy przód z "nerkami" wygiętymi ku górze przypomina mniejszą "trójkę". Poza tym przez odchudzenie, auto stało się zwinniejsze i bardziej poręczne.
W środku jest jeszcze ekskluzywniej, wygodniej. System zarządzania autem - iDrive - dostał osiem "ulubionych" przycisków, które podobno mają uprościć obsługę urządzenia.
Jednak najciekawsze są usprawnienia pod karoserią. Auta spalają mniej paliwa, automaty szybciej zmieniają biegi, a hamulce - do spółki z napędem na cztery koła xDrive - dają jeszcze większą radość z jazdy.
Do tej pory diabelskie M5 istniało jako limuzyna. W końcu Niemcy zdecydowali się na zamknięcie 10-cylindrowej maszynerii w rodzinnym kombi. Wysokoobrotowe 507 KM z techniką F1, napęd na tylne koła, siedmiobiegowa skrzynia SMG i regulowane nastawy pneumatycznego zawieszenia - teraz można być najszybszym tatusiem na drodze...
1650 litrów i 4,8 do setki - oto najnowsze kombi bmw w wyczynowej wersji M. Tu wszystko jest mega - osiągi, pojemność kufra, praktyczność, a nawet kolory. AMG już powinno się bać…
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama