?Mam Scirocco 1.8 JH (z wtryskiem mechanicznym). Chcę założyć instalację gazową (wiem, że istnieje ryzyko uszkodznia przepływomierza), ale nie w tym problem. Chodzi mi o typ odpowiedniego miksera gazu (pomijam BLOS, bo drogi). Idealnie pasuje mikser z gaźnikowego Poloneza (palnikowy), tyle że znajdowałby się obok przepustnicy, ale od strony kolektora dolotowego, a nie jak zazwyczaj pomiędzy przepływomierzem a przepustnicą. Czy są jakieś ujemne strony tego rozwiązania, np. kłopoty z wolnymi obrotami? Jaki ewentualnie typ miksera zainstalować i w którym miejscu?
Zdecydowanie odradzam montaż instalacji gazowej do silników z mechanicznym wtryskiem paliwa. Nie chcę więc udzielać rad w tym zakresie, gdyż potem będę „współodpowiedzialny”. Koszty napraw mogą przekroczyć wartość rynkową tego samochodu. To samo dotyczy starych Mercedesów z mechanicznym wtryskiem, Audi, Volvo itp. Jeśli planujemy kupić starsze auto i potem założyć do niego instalację, sprawdźmy, czy nie ma ono mechanicznego wtrysku benzyny. Są warsztaty, które podejmują się montażu instalacji LPG w autach z mechanicznym wtryskiem i te auta jeżdżą na gazie, ale to zwykle kończy się sfatygowaniem lub zniszczeniem silnika. (Mariusz Mroczek - Inter Cars)
Problem falujących obrotów może pojawić się w każdym aucie z instalacją. Nie zawsze ten objaw da się całkiem usunąć |
To dość częsty problem. Tak reaguje instalacja gazowa na sygnały płynące z sondy lambda. Podaje ona na przemian komunikaty o konieczności zubożenia lub wzbogacenia mieszanki. Instalacja wykonuje te polecenia, ale nie tak szybko i precyzyjnie, jak wtrysk benzyny. Efektem ubocznym jest delikatne falowanie obrotów. Niektóre egzemplarze aut są bardziej podatne na falowanie obrotów, inne mniej. Zależy to nie tylko od modelu auta, ale i od rodzaju silnika, systemu wtrysku benzyny oraz rodzaju instalacji LPG. O ile instalacja jest rzeczywiście sprawna (i silnik też) oraz falowanie obrotów nie powoduje gaśnięcia silnika, można z tym jeździć i nie musi to spowodować dalszych usterek. Pozostaje jednak irytujące falowanie obrotów – czasem nie daje się go wyeliminować i pozostaje albo pogodzić się z tym objawem, albo zdemontować instalację. (MB)
Jeżeli jest to instalacja mieszalnikowa ze sterowaniem elektronicznym, należy przede wszystkim zdławić dopływ powietrza do fi ltra, co może być powodem gaśnięcia. Następnie trzeba precyzyjnie wyregulować instalację za pomocą odpowiedniego oprogramowania. Mówiąc krótko – każdy serwis zajmujący się takimi instalacjami, jaką Pan ma w aucie, powinien poradzić sobie bez trudu. Doraźnie można odchylić rurkę zasysającą powietrze do silnika tak, aby podczas jazdy powietrze nie było do niej wdmuchiwane, a tylko zasysane. (Sylwester Grochowski - Bosch Moto Lab)
Parownik często jest źródłem usterek – najczęściej psujemy go, włączając silnik na gazie, a nie na benzynie. Do normalnej pracy potrzebuje on ciepłej wody z układu chłodzenia |
Problem, jaki Pan przedstawia, jest tylko powierzchownie załatwiony. Nie wystarczy wymienić tylko świec, należy dokładnie przyjrzeć się całemu układowi zapłonowemu. A więc przewodom wysokiego napięcia, kopułce i cewce. Często zdarza się, że ukryta usterka izolacji któregoś z tych elementów może przynosić takie objawy – przerywanie przy obciążeniu silnika podczas jazdy na gazie, a na benzynie niekoniecznie. Jeżeli usterka nie jest dostrzegalna gołym okiem, niestety należy diagnozę postawić przy użyciu oscyloskopu, np. FSA fi rmy BOSCH, w specjalistycznym warsztacie. Nie musi to być serwis „gazowy”. Po usunięciu usterki trzeba ponownie przeprowadzić regulację instalacji gazowej. (Sylwester Grochowski - Bosch Moto Lab)
Serwis Fiata może mieć rację, że winna jest instalacja LPG, choć wydaje się, że działa dobrze. Ale niekoniecznie trzeba ją od razu demontować. Najpierw upewnijmy się, czy jest dobrze dobrana do silnika. Jeśli to wtrysk sekwencyjny gazu – to w porządku. Nie znaczy to jednak, że został zamontowany i dostrojony poprawnie. Pogarszanie się jakości pracy silnika na benzynie wynika z generowania błędów w sterowniku silnika powodowanym przez instalację LPG. Trzeba naprawić instalację, aby nie powodowała generowania błędów w sterowniku, a jeśli jest źle dobrana do silnika, zdemontować ją. W nowych Fiatach instalacje mieszalnikowe absolutnie nie zdają egzaminu. (MB)
Muszę Pana zmartwić – serwis ma rację. Fordowskie silniki typu Zetec są wyposażone w głowice z wrażliwymi na przegrzanie gniazdami zaworowymi, które bardzo źle znoszą współpracę z instalacją gazową. Na rynku istnieją lubryfikatory, które mają ograniczać zużycie gniazd zaworowych, ale mimo wszystko nie polecamy montowania instalacji LPG do Fordów z tymi silnikami. Jest bardzo duże ryzyko, że co kilkadziesiąt tys. km będzie trzeba remontować głowicę silnika. (MB)
Lubryfi kator chroni gniazda zaworowe w autach, których delikatne głowice „nie lubią” gazu | Części zamontowane w miejscach, gdzie są narażone np. na działanie wody, często się psują |
Każda instalacja gazowa wymaga przeglądów i okresowych regulacji. Jeśli instalacja, o której mowa, to wtrysk sekwencyjny, regulacje wykonuje się rzadko, ale nie da się ich uniknąć. W trakcie eksploatacji elementy instalacji gazowych tracą swoje „nastawy” i trzeba je korygować. (Mariusz Mroczek - Inter Cars)
Jest to silnik gaźnikowy. Nie można montować więc instalacji z elektronicznym sterowaniem składem mieszanki. Jedynym odstępstwem od standardowego montażu jest konieczność zainstalowania zaworu zwrotnego benzyny na przewodzie powrotu do zbiornika. Zabezpiecza on nas przed zasysaniem benzyny do gaźnika podczas pracy na gazie. (Mariusz Mroczek - Inter Cars)
Zdecydowanie zalecam przełączanie na zasilanie gazowe przy ciepłym silniku. Instalacja gazowa będzie mniej zawodna i bardziej trwała. W Seicento niestety nie ma wskaźnika temperatury silnika. Silnik powinien nabrać odpowiedniej temperatury po przejechaniu ok. 3-5 km, choć oczywiście wiele zależy od temperatury otoczenia i warunków jazdy. Latem będzie to krótszy dystans, natomiast przy silnym mrozie może się on wydłużać. (Mariusz Mroczek - Inter Cars)
Wtryskiwacze sekwencyjnego wtrysku wydają charakterystyczny klekot. Jest to normalne – nie ma się czym niepokoić |
Myślę, że jest to silnik z jednopunktowym wtryskiem paliwa. To silnik „stworzony” do zasilania gazowego. Adaptacja jest niedroga i bezpieczna. Jeśli zastosujemy wysokiej jakości komponenty renomowanego producenta, to koszt montażu wyniesie ok. 1700 zł. (Mariusz Mroczek - Inter Cars)
Silnik 1.8T należy do grupy silników bardzo wymagających. Potrzebna jest instalacja z górnej półki, która zapewni dobre zaopatrzenie silnika w paliwo gazowe przy nagłych przyspieszeniach, a co za tym idzie, da pełną ochronę dla turbiny. Turbina potrzebuje spalin o temperaturze nie wyższej, niż mają spaliny benzynowe. Zbyt uboga mieszanka spowoduje wyższą temperaturę spalania, a w konsekwencji przedwczesne zużycie turbiny i silnika. Do takich instalacji niewątpliwie należy holenderski, sekwencyjny wtrysk gazu Prins. W trakcie montażu nie należy zapomnieć o zastosowaniu przewodu gazowego łączącego zbiornk gazowy z reduktorem o przekroju 8 mm (standartowo stosuje się przewód o przekroju 6 mm). Wadą tej instalacji jest cena. Koszt części i montażu wynosi ok. 5000 zł. Chciałbym dodać, że tylko prawidłowo dobrana istalacja i dobry montaż zapewnią oszczędności. (Sylwester Grochowski - Bosch Moto Lab)
Jeżeli w spalinach silnika występuje duża ilość węglowodorów, które spalając się w katalizatorze, powodują jego przegrzanie, to zniszczenie reaktora postępuje szybko. To niekorzystne zjawisko może być spowodowane zasilaniem silnika zbyt bogatą mieszanką. Może wystąpić niezależnie od rodzaju paliwa, choć instalacje gazowe łatwiej niż benzynowe „tracą nastawy”. W przypadku zasilania gazem występuje też często problem chwilowego zubażania mieszanki podczas przyspieszania i jazdy z dużą prędkością. Wynika to często z zastosowania nie dość wydolnej instalacji albo z zaniedbania użytkownika, który rezygnuje z okresowych regulacji. Sygnałem ostrzegawczym powinien być silny, charakterystyczny zapach dochodzący z katalizatora po forsownej jeździe. Najwyższą ochronę katalizatorów zapewniają instalacje wtrysku sekwencyjnego. Instalacje mieszalnikowe wymagają większej dbałości, głównie częstszej regulacji. W tym przypadku warto też zrezygnować z częstego wykorzystywania maksymalnych osiągów silnika. (MB)
Ograniczyć spalanie gazu jest bardzo łatwo – wystarczy, jeśli serwisant za pomocą laptopa delikatnie „przykręci kurek”. Ale efektem będą nie oszczędności, a straty – silnik spalający ubogą mieszankę na gazie będzie narażony na wysoką temperaturę w komorach spalania. Może dojść do uszkodzenia głowicy, nie mówiąc o wysokiej emisji tlenków azotu. Moim zdaniem spalanie na poziomie 13,5 l/100 km gazu w tym aucie jest naturalne. Wiele zależy oczywiście od stylu jazdy. (MB)
Potencjalnie gaz płynny jest bardziej ekologiczny niż benzyna, ale to sprawdza się w praktyce przede wszystkim w stosunku do starszych aut gaźnikowych. Na benzynie emitują one tak dużo szkodliwych substancji, że na gazie łatwo jest osiągnąć lepszy efekt. Nowoczesne auta wyposażone w katalizatory z reguły są bardziej ekologiczne podczas jazdy na benzynie. Dopracowane fabrycznie układy wtrysku benzyny są tak precyzyjne, że nie da się podobnych wyników osiągnąć, montując w warunkach warsztatowych uniwersalne instalacje LPG. Inny problem to niska stabilność instalacji LPG – trzeba je często regulować, a i tak dużo jeździmy na zbyt ubogiej lub za bogatej mieszance (w obu przypadkach jest to bardzo niekorzystne dla środowiska). (MB)
W warsztatach montujących instalacje często słyszymy, że zużycie gazu (liczone w litrach) jest o 20 proc. wyższe niż benzyny. To bardzo optymistyczne założenie. Z badań przeprowadzonych w Instytucie Transportu Samochodowego wynika, że przy prawidłowo działającej instalacji zużycie gazu jest większe o 27-30 proc., a w autach gaźnikowych nawet o 40 proc. Z moich doświadczeń wynika, że zużycie gazu mierzone w litrach przy instalacji mieszalnikowej sterowanej elektronicznie jest większe od zużycia benzyny o co najmniej 30 proc., choć początkowo może się wydawać, że jest mniejsze. Łatwo się pomylić w obliczeniach, jeśli nie mierzymy zużycia benzyny w fazie rozruchu silnika i licząc zużycie gazu, zapominamy o kilo metrach przejechanych na benzynie. Przypuszczam więc, że Pańskie BMW będzie spalać ok. 14 l gazu na „setkę”. (MB)
Warsztat powinien zwrócić uwagę na to, aby wrażliwe części były zamontowane w bezpiecznym miejscu. Być może w Pańskim aucie rzeczywiście woda dostaje się tam, gdzie nie powinna, i trzeba to sprawdzić. Być może jednak warto udać się do innego warsztatu, który pozmienia ułożenie poszczególnych części instalacji w komorze silnika. (MB)
Na dobrą sprawę sam Pan odpowiedział na swoje pytanie. Samochody wyposażone w instalację gazową powinny być uruchamiane na benzynie, a moment przełącznia na gaz nie powinien być uzależniony tylko od obrotów silnika, ale przede wszystkim od osiągnięcia przez niego właściwej temperatury. Więc jeśli po osiągnięciu przez silnik temperatury roboczej silnik zasilany gazem na wolnych obrotach nie gaśnie, to wszystko jest w porządku. Sugeruję wizytę w serwisie, który tak ustawi instalację, aby włączała się np. przy 3 tys. obr./min. Wtedy będzie Pan mógł swobodnie rozgrzać silnik, nie przekraczając tej prędkości obrotowej, a gdy silnik osiągnie już roboczą temperaturę, wystarczy „przegazować” go i przełączy się na gaz. Innym rozwiązaniem jest zamontowanie czujnika temperatury (nie do każdej, ale do wielu instalacji da się go zamontować), który uniemożliwi włączenie się instalacji, gdy silnik jest za zimny niezależnie od obrotów silnika. Jeżeli po rozgrzaniu silnika będzie on dalej gasł, pewnie trzeba będzie zregenerować parownik. (MB)
Tak działają wtryskiwacze gazowe. Podczas jazdy na benzynie są wyłączone, „ćwierkają” dopiero wtedy, gdy samochód przełącza się na gaz. To dotyczy tylko sekwencyjnych wtrysków gazu. Nie ma się czym niepokoić – to normalne. (MB)
Ze względów bezpieczeństwa zbiorniki LPG można tankować tylko do ok. 80 proc. ich pojemności. Do zbiornika o poj. 45 l nie powinno się nalewać więcej niż 36-38 l gazu. Pozostała część zbiornika pozostaje wtedy wypełniona gazem w fazie lotnej. Ta „poduszka gazowa” stanowi rezerwę w razie rozszerzenia się gazu pod wpływem wzrostu temperatury. Jeżeli jej nie ma, w skrajnych wypadkach rozgrzany zbiornik mógłby się zdeformować, a nawet rozerwać. Dlatego zbiorniki są wyposażone w zawory bezpieczeństwa, które nie pozwalają „przetankować” butli. Wszystko wskazuje na to, że w Pana aucie zawór bezpieczeństwajest niesprawny. Radzimy jechać prosto do serwisu, a z całą pewnością odradzamy w tej sytuacji tankowanie gazu – to może skończyć się nawet rozerwaniem zbiornika! (MB)