Niestety, to dość droga zabawa. Koszt takiego kursu to co najmniej 2,5 tysiąca złotych. Wszystko zależy od tego, czym jeździmy, gdzie i jak długo.

Dlatego najczęściej kursy wykupują korporacje dla swoich pracowników. I nie chodzi tu tylko o dostarczenie im przyjemności. Bo szkoły "off road" wyrabiają przede wszystkim umiejętność współpracy między kolegami z jednego biura. A jeżeli sprawdzisz się sam i swoich znajomych w tak trudnych warunkach, jakie potrafią zaserwować dzikie polskie ostępy, praca za biurkiem nie może wydawać się już straszna. Co najwyżej bardziej nudna...

Bo kto mógłby zapomnieć, ile wysiłku kosztuje wyciągnięcie ważącego ponad tonę jeepa, czy przejechanie przez metrową zaspę śniegu w środku lasu przy zerowej widoczności.

Zabawa dotyczy zarówno mężczyzn jak i kobiet. Według instruktorów, nie ma powodu, dla którego dziewczyny nie miałby być nawet lepsze od facetów w prowadzeniu terenówek.

Dziękujemy firmie Compass za użyczenie materiałów filmowych







Reklama