Próżność nie zna granic. Zamiast świecić przykładem skromności i dobroduszności, postawił na wielkie 22-calowe, błyszczące koła i megaszpan. Czerwony jak nos Rudolfa hummer H2 ma pod maską 320 KM, choinkowe lampki plus świąteczne malowanie na karoserii.
Jednak nie to jest w nim najważniejsze. Show zaczyna się po uniesieniu drzwi. Tam czeka przytulne, jak nigdzie indziej, biało-czerwone wnętrze wykończone skórą. Na podłodze leży białe futro, a 42-calowy telewizor skutecznie udaje najprawdziwszy kominek z trzaskającymi płomieniami z… płyty DVD.
Jak przyznał nam Święty Mikołaj, tylna kanapa jego nowej służbówki idealnie nadaje się do zbałamucenia elfa płci pięknej, zwłaszcza że samochód ma dodatkowe ogrzewanie Webasto…
Mało tego! Został naszpikowany stadem głośników JBL, ich łączna moc to 3800 wat! Pod sufitem specjaliści z niemieckiego GeigerCars stworzyli najprawdziwsze niebo z gwiazdami. Muzycznie i romantycznie.
W razie gdyby wypasiony hummer utknął w zaspie, zawsze można przesiąść się na "podręczny" skuter lub snowboard. Pięknie, tylko gdzie worek z prezentami?
Święty Mikołaj oszalał! Sprzedał słynne renifery, nie zdradził komu... Natomiast przyznał się, że do pieniędzy, które dostał, dołożył fundusze wigilijne i kupił "wypasionego" hummera z kominkiem w środku. Cukierków nie będzie…
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama