Karoseria z tworzyw sztucznych przykrywa prawdziwą elektrownię. Zespół urządzeń przerabia metanol ze zbiornika na prąd magazynowany w akumulatorach. Wystarczy przekręcić kluczyk i elektryczny motorek zaczyna bezszelestną pracę.
Suzuki Mio "rozpędza się" do 10 km/h. Producent twierdzi, że 40 km można przejechać na mniej niż 4 litrach paliwa, wydzielając przy tym… parę wodną. Zasięg i stan naładowania zawsze widać na ciekłokrystalicznym wyświetlaczu.
Mio to niezwykły fotel na kółkach, który ma pod maską technikę z torów wyścigowych, a mimo to jest ekologiczny. Kierowca siedzi na zbiorniku z metanolem, prawie tak jak w dragsterze.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama