Nikt nie będzie brał jeńców! Audi za wszelką cenę chce obronić tytuł mistrza, który jest o tyle bezcenny i niezwykły, bo po raz pierwszy w historii Le Mans zdobyty bolidem napędzanym silnikiem diesla. Nie będzie łatwo, bowiem ochotę na to trofeum ma też porsche i peugeot. Dowodem tego są dwa superwozy z tych stajni pokazane na paryskim salonie.
Biało-czerwony peugeot 908 spróbuje pokonać audi jego własną bronią, czyli turbodieslem. Szanse ma duże, ponieważ francuskie monstrum ma 5,5 l pojemności i 12 cylindrów, które wspomagają dwie turbosprężarki.
Maszyneria wytwarza 700 KM (o 50 więcej od R10), a dzięki specjalnemu filtrowi jest przy tym bardzo… ekologiczna. Samochód waży 925 kilogramów i popędzi przez 1000 km na magnezowych kołach ze specjalnie opracowanymi przez Michelin wyczynowymi oponami.
Natomiast firma z Zuffenhausen ogłosiła, że do rywalizacji wystawi porsche RS spyder. Bolid jest słabszy od konkurencji, bo ma "zaledwie" 503 KM z benzynowej ośmiocylindrówki, ale jego sekretną bronią będzie znacznie mniejsza waga – 775 kg. Dzięki temu samochód może jeździć równie szybko, co audi czy peugeot.
To będzie krwawe starcie. Mistrzowskie audi R10 TDI zaatakują dwie niezwykłe maszyny: porsche RS spyder i najszybszy francuski bolid z dieslem, czyli peugeot 905. Do walki dojdzie podczas serii całodobowych wyścigów Le Mans w przyszłym roku.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama