Nowy podatek nad którym pracuje resort finansów ma być płacony co roku i naliczany w inny sposób niż akcyza. "Jego wysokość będzie zależała od poziomu emisji CO2 lub od spełnianej normy czystości spalin i pojemności silnika, w przypadku starszych aut, których producenci nie mają danych dotyczących CO2" - zapowiada Jacek Kapica, wiceminister finansów. Zdaniem ministerstwa nowe rozwiązanie ma wspierać kupowanie nowych, bardziej ekologicznych aut, a nie samochodów przywożonych z zagranicy - starszych, czy wycofanych z użytku. W praktyce ma to wyglądać tak, że im auto będzie starsze, tym opłata stanie się wyższa. Najwięcej stracą właściciele ponad 15-letnich czterech kółek. W ich przypadku podatek może sięgnąć 3 tysięcy zł.

>>>Rząd pracuje nad nowym podatkiem od aut

Reklama

Konfederacja Pracodawców Polskich (KPP) w swoim najnowszym oświadczeniu opowiada się za zastąpieniem podatku akcyzowego podatkiem ekologicznym. "W czasie kryzysu nowy samochód jest dobrem, na które popyt drastycznie spada, co mocno odczuwają polskie przedsiębiorstwa motoryzacyjne. Tym samym stan techniczny aut poruszających się po drogach jest coraz gorszy. Dlatego już dziś branża motoryzacyjna potrzebuje wprowadzenia takich rozwiązań, które będą stymulować popyt na auta nowe” - mówi Krystian Poloczek, wiceprezydent KPP.

>>>Pomysł Opla na podatki...

Eksperci konfederacji od kilku lat opowiadają się za uzależnieniem stawki podatku ekologicznego od wielkości emisji szkodliwych substancji bez zróżnicowania na typy silnika (diesel, benzyna, napęd elektryczny, napęd hybrydowy). Dlatego pozytywnie oceniają zapowiedzi Ministerstwa Finansów, dotyczące projektu wprowadzenia ulgi w planowanym podatku ekologicznym dla posiadaczy aut, od których zapłacono akcyzę.

Skonstruowanie opłaty na podstawie mierzalnych, obiektywnych wskaźników, wykluczy możliwość zaniżania podatku od nabywanych starych aut. Konstrukcja tej opłaty powinna zostać ukształtowana w taki sposób, by jak najszybciej wyeliminować z ruchu drogowego pojazdy, które nie spełniają norm ekologicznych, a tym samym pobudzić popyt na pojazdy nowe, które są bezpieczne i oszczędne - uważają eksperci KPP.

Reklama

Ministerstwo Gospodarki rozważa wprowadzenie bonusów wartości kilku tysięcy złotych dla osób, które przed zakupem nowego auta poddadzą złomowaniu swój stary samochód. "W tym aspekcie przyjąć należy takie parametry, które z jednej strony uczynią bonusy rzeczywistą zachętą do zakupu nowego samochodu, a tym samym zachęcą do złomowania starego auta" - uważa Poloczek.

>>>Rząd planuje dopłacać do nowych aut

Zdaniem KPP doświadczenia innych krajów europejskich pokazują, że system "bonusów-ekwiwalentów" za złomowanie starego auta pobudza do zakupu nowych samochodów. Brak takiego rozwiązania powodować będzie, że na drogach nadal poruszać się będą "wraki", bez ubezpieczenia i przeglądu technicznego, zatruwające środowisko naturalne.

Konfederacja popiera działania, które mają na celu uproszczenie zasad ustalania podatku dotyczącego samochodów osobowych tak, by skorzystali na tym zarówno przedstawiciele przemysłu motoryzacyjnego, jak i klienci salonów samochodowych.

Konfederacja Pracodawców Polskich jest największą organizacją pracodawców w Polsce. Reprezentuje ponad 6 tys. firm, zatrudniających łącznie przeszło 2 mln pracowników.