Dotąd było tak, że kiedy policja zatrzymała do kontroli kierowcę, a ten nie miał dowodu na to, że ma wykupioną obowiązkową polisę OC, jego samochód był odholowywany… Koniec z tym! W myśl zmian w kodeksie drogowym kierowca nie straci już swojego auta za brak potwierdzenia zawarcia OC.

Reklama

Nowe przepisy mówią, że zapominalski kierowca dostanie tylko mandat do 250 złotych i pojedzie dalej. Jednak zmiana w prawie nie oznacza, że OC przestaje być obowiązkowe. O braku dokumentu policja poinformuje Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG).

>>>Uwaga! Koniec niebieskiej policji

"Środowisko ubezpieczeniowe uważa, że posłowie zlikwidowali wszelkie sankcje za brak polisy, która jest w Polsce dokumentem obowiązkowym. Jeśli pojazd jest nieubezpieczony, karę na kierowcę będzie mógł nałożyć tylko Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (niebawem udostępni policji system), który da pełną informację o ubezpieczonych kierowcach" - powiedział DZIENNIKOWI Piotr Zajdel z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.

Kary za brak OC? Do tej pory wyglądały tak - 2090 zł w przypadku samochodów osobowych, 3340 zł - przy samochodach ciężarowych lub autobusach lub 420 zł w przypadku pozostałych pojazdów.

>>>Koniec bzdur! Jest łatwiej o prawo jazdy

Pół biedy, jeśli roztargniony szofer faktycznie nie miał przy sobie dokumentu OC, a polisę tak naprawdę ma wykupioną. Gorzej ma ten kierowca, który takiego ubezpieczenia nie opłacił. Jeśli wydarzy się nieszczęście wtedy sprawca szkody, który nie miał wykupionego OC, będzie musiał z własnej kieszeni także zwrócić odszkodowania i świadczenia wypłacone poszkodowanym.





"Pokusa nieopłacenia ubezpieczenia OC staje się na pewno większa. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z konsekwencji życiowych dla kierowcy, który bez ubezpieczenia spowoduje wypadek drogowy. Czasem do końca życia, i to z własnej kieszeni, będzie musiał płacić rentę" - mówi Andrzej Maciążek, członek zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń.

W 2008 roku UFG wypłacił odszkodowania i świadczenia z tytułu 3418 szkód, w tym 2373 szkód spowodowanych przez nieubezpieczonych (69,4 procent) oraz 1045 szkód spowodowanych przez niezidentyfikowanych sprawców (30,6 procent).

>>>Nadciąga ostra podwyżka mandatów

Zapytaliśmy UFG o dwa przypadki - jakie konsekwencje ponosi kierowca, który nie wykupił OC i był sprawcą wypadku? Drugi scenariusz - kierowca, który nie ma wykupionego OC jest ofiarą wypadku?





Reklama

"Trzeba rozróżnić, czy sprawca jest posiadaczem pojazdu czy nie. Sprawca szkody i posiadacz pojazdu będzie oczywiście zobowiązany do zwrotu wypłaconych przez nas odszkodowań i świadczeń (odpowiedzialność solidarna). Dodatkowo posiadacz pojazdu będzie zobowiązany do zapłacenia opłaty za brak ubezpieczenia. Jak wynika z powyższego, posiadacz pojazdu nawet jeśli nie kierował pojazdem w chwili zdarzenia, będzie musiał zapłacić za skutki tego wypadku czy kolizji.

Natomiast kierowca, który jedzie pojazdem i nie posiada ubezpieczenia OC a nie jest sprawcą wypadku tylko ofiarą ponosi konsekwencje jedynie jeśli jest posiadaczem tego pojazdu. Ma obowiązek zapłacić opłatę za brak ubezpieczenia, natomiast brak ubezpieczenia w żaden sposób nie wpływa na jego prawo do należnego odszkodowania za skutki wypadku/kolizji spowodowanego przez inną osobę.

Do wyżej wymienionych w każdym przypadku trzeba dorzucić mandaty od policji za brak ubezpieczenia i za spowodowanie zagrożenia w ruchu lądowym. Czasami, gdy w wyniku wypadku osoby uczestniczące odniosły poważne obrażenia, karę wymierza sąd karny, oczywiście tylko za spowodowanie wypadku a nie za brak ubezpieczenia" - powiedziała DZIENNKOWI Magdalena Barcicka, wiceprezes UFG.

>>>Zobacz, co zrobić, gdy policyjny radar kłamie

Zaś policja zastrzega, że dokument potwierdzający zawarcie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej nie przestaje być obowiązkowy. Oprócz niego kierowca musi mieć przy sobie prawo jazdy i dowód rejestracyjny auta. Za brak tych dokumentów grozi mandat.