"Najważniejsza jest ulga, że wreszcie są konkretne informacje. Są oczywiście obawy przed niewiadomym, ale przede wszystkim nadzieja, także dla naszej fabryki, która w kontekście rynku rosyjskiego ma wiele atutów" - ocenił szef Solidarności w fabryce, a zarazem wiceszef regionalnych struktur związku, Sławomir Ciebiera.

Reklama

Jego zdaniem, powiązanie Opla w Europie z konsorcjum z udziałem m.in. producenta części samochodowych Magna i rosyjskiego banku Sbierbank powinno być dla koncernu korzystniejsze od rozważanego wcześniej mariażu z włoskim Fiatem.

Ciebiera przypomniał, że Opel działa już w Rosji, a w tamtejszych zakładach pracują także polscy menedżerowie z Gliwic. Związkowcy liczą, że teraz rynek rosyjski szerzej otworzy się dla Opla, co w perspektywie da szansę nawet na wzrost produkcji.

"Mamy dobre doświadczenia z Rosjanami, nie boimy się współpracy z nimi" - ocenił Ciebiera, za atut gliwickiego zakładu uznając również jego położenie - blisko rynków wschodnich, w pobliżu autostrady A-4 (za kilka lat ma być gotowy odcinek do granicy z Ukrainą) oraz przyszłego skrzyżowania autostrad A-4 i A-1.

Reklama

Związkowcy uważają, że jeżeli o przyszłości gliwickiej fabryki decydować będzie wyłącznie rachunek ekonomiczny, nie ma mowy o jej likwidacji. Przypominają, że zakład w Gliwicach należy do najmłodszych i najnowocześniejszych, o najmniejszych w koncernie kosztach. W kontekście wschodnich rynków położenie Gliwic może być dodatkowym atutem - oceniają.

Zdaniem Ciebiery, porozumienie GM z Magną i Rosjanami to również dla fabryki silników Ispol w Tychach wiadomość lepsza od rozważanego wcześniej przejęcia europejskiej części GM przez Fiata. W tym kontekście tyska fabryka (GM miał w niej dotąd 60 proc. udział, 40 proc. japońskie Isuzu) była wymieniana w niemieckiej prasie jako zakład przeznaczony do zamknięcia.

Pytany o ewentualną konieczność pomocy polskiego rządu dla gliwickiej fabryki, gdyby zwrócił się o to nowy właściciel, Ciebiera ocenił, że pomoc publiczną dla koncernu należy widzieć w kontekście całego koncernu w Europie, przez pryzmat regulacji unijnych.

Reklama

"Widzimy tutaj pole do popisu dla Unii Europejskiej. Nie chcielibyśmy, żeby postrzegać Opla przez pryzmat oczekiwań poszczególnych zakładów, czy to w Polsce, czy w Niemczech. Ich utrzymanie powinno być w interesie całej UE i to na tym szczeblu powinny być decyzje dotyczące ewentualnych działań protekcjonistycznych" - uważa szef "S" w gliwickim Oplu.

Jak mówił, związkowcy z różnych krajów, skupieni w Radzie Europejskiej w ramach koncernu, starają się myśleć właśnie takimi kategoriami i nie wywoływać konfliktów między poszczególnymi zakładami. Do takiego stawiania sprawy namawiają też rządy.

Bierność i zaniedbywanie obowiązków związanych z "ratowaniem" gliwickiej fabryki Opla zarzucił rządowi lider PiS Jarosław Kaczyński. Według niego, rząd powinien "interweniować w Niemczech i rosyjskim banku, aby była gwarancja zatrudnienia dla pracowników" w polskiej fabryce.

O przyszłość fabryki "raczej spokojny" jest prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz, który wskazuje jednak, że samorząd nie ma na to wpływu. Jak powiedział, na jej korzyść przemawia fakt, że to jeden z najlepszych zakładów koncernu - tani, z bardzo dobrą jakością i wydajnością produkcji.

"Zamknięcie tej fabryki pogrążyłoby cały koncern, dlatego że stałby się mniej konkurencyjny. W tym miejscu będą produkowane samochody - tak teraz, jak i w przyszłości" - powiedział, dodając że choć nie boi się o los fabryki, obawia się ewentualnego protekcjonizmu w innych krajach, gdzie działają zakłady Opla.

W 2008 r. z taśm gliwickiego zakładu zjechały 171 tys. 644 samochody, wobec 187 tys. 265 rok wcześniej. Najwięcej było modelu zafira (108 tys. 509), mniej astry III sedan (33 tys. 329) oraz astry clasic II (29 tys. 806). Według związkowców z Opla, plan produkcji na 2009 r. zakłada 130 tys. samochodów.

W końcu grudnia 2008 r. gliwicka fabryka zatrudniała ok. 2 tys. 850 osób. Na przełomie roku odeszło ok. 250 pracowników, następnie zapowiedziano zwolnienie podobnej grupy. Mimo redukcji zatrudnienia w fabryce trwają przygotowania do rozpoczęcia jeszcze w tym roku produkcji nowego modelu astry.