"Wyeliminujemy młodocianych piratów" - zapewniał w 2008 roku minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Resort zapowiadał wtedy zmiany w przepisach, by młodzi, niedoświadczeni kierowcy nie mogli jeździć na motocyklach - ścigaczach. Ale nic się nie zmieniło - podsumowuje dziennik "Metro".

>>>Patrz w lusterka! Oni są wszędzie...

Reklama

Nadal każdy, kto skończy 18 lat i zda egzamin na prawo jazdy kategorii A, może wsiąść na szybki motor. Gazeta zapytała urzędników resortu infrastruktury, dlaczego tak się stało?

Z odpowiedzi, wynika, że przepisy wciąż krążą po biurkach kolejnych pracowników ministerstwa. Z początkiem kwietnia trafiły do Komitetu Rady Ministrów. Kiedy zajmą się nimi posłowie - wciąż nie wiadomo.