Po sześciu piątkowych oesach, liczących łącznie ponad 134 km, polski kierowca zajmuje 22. miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu (Martin Prokop jest 13.). "Plan minimum został wykonany, jesteśmy tuż za Martinem. Jutro zaczyna się ściganie na szutrze, wtedy chcę zaatakować i wygrać jak najwięcej oesów w klasyfikacji juniorów" - powiedział Kościuszko, któremu dziś udało się to na piątym odcinku.

Reklama

Inny rywal Kościuszki w JWRC, Niemiec Aaron Burkhart (kolega z zespołu Suzuki Sport Europe) urwał koło na ostatnim piątkowym odcinku specjalnym, zajmując ostatecznie 27. miejsce (ze stratą 11.05,2 do Polaka).

"Dziś zaczęło padać, na trasie pojawiło się kilka miejsc nieprzejezdnych dla normalnych samochodów. Przejechaliśmy połowę trzeciego oesu na samym płótnie, a czwartym i szóstym odcinku przegrzaliśmy hamulce - to miało największy wpływ na ostateczny wynik." - tłumaczył Kościuszko.

Po swoim pierwszym starcie w tym sezonie Kościuszko podkreślił, że trzeba było bardzo uważać, bo jedna chwila nieuwagi mogła wiele kosztować. "Teraz czekają nas trasy szutrowe. Jeśli pogoda się nie zmieni, jutro będziemy ścigać się w błocie - ja lubię takie warunki" - powiedział polski kierowca.

Reklama

Pierwszego dnia cypryjskiego rajdu najszybszy był Francuz Sebastien Loeb (citroen C4 WRC). Drugie miejsce zajął jego kolega z zespołu Citroena Hiszpan Dani Sordo (strata + 41.8). Trzeci był Fin Mikko Hirvonen (strata + 1:00.2) - ford focus WRC.