Po naszych drogach jeździ w ostatnim czasie wiele aut z obcymi znakami rejestracyjnymi. Bardzo często dzieje się to w niezgodzie z przepisami, z czego zresztą niejeden kierowca doskonale zdaje sobie sprawę. Nie oszukujmy się - w większości chodzi o samochody sprowadzone przez mniej lub bardziej profesjonalnych handlowców, którzy zwlekają z zarejestrowaniem ich do chwili znalezienia kupującego, oczywiście po to, by zaoszczędzić na opłatach.

Polisa nie wystarczy, trzeba zarejestrować
Do tego stanu rzeczy przyczyniają się też towarzystwa ubezpieczeniowe, które bardzo chętnie sprzedają polisy OC, nie wnikając, czy auto ma ważny dowód rejestracyjny. Wielu kierowców nabiera przekonania, że skoro mają tablice (obce), dowód zakupu i polisę, to mogą legalnie wyjechać na drogę.

Jest jednak inaczej. Oprócz przepisów kodeksu drogowego odnoszących się wprost do aut sprowadzonych z zagranicy obowiązują nas regulacje ogólniejsze. Po pierwsze (art. 71 ust. 1) - dokumentem stwierdzającym dopuszczenie pojazdu do ruchu jest dowód rejestracyjny albo pozwolenie czasowe. Po drugie (art. 71 ust. 5) - pojazd zarejestrowany za granicą dopuszcza się do ruchu, jeżeli odpowiada wymaganym warunkom technicznym, ma tablice rejestracyjne z numerem składającym się z liter alfabetu łacińskiego i cyfr arabskich, a kierowca ma przy sobie dokument stwierdzający dokonanie rejestracji. Mówiąc krótko - aby jeździć po polskich drogach, sprowadzone auto musi mieć wciąż ważną rejestrację zagraniczną! Tymczasem - niezależnie od tego, że w różnych krajach odmienne są przepisy i zwyczaje dotyczące postępowania w razie sprzedaży samochodu cudzoziemcowi - wiele pojazdów na obcych tablicach nie spełnia tego warunku!

W pierwszym rzędzie dotyczy to aut kupionych w krajach, gdzie sprzedaż za granicę oznacza wyrejestrowanie pojazdu, co potwierdza wpis w dowodzie rejestracyjnym.

Pozwolenia czasowe mają krótką ważność
W wielu państwach wydaje się też rozmaite dokumenty i tablice "wyjazdowe" (będące odpowiednikiem naszego pozwolenia czasowego). Z natury rzeczy mają one najczęściej krótki okres ważności, po którego upływie auto ma status wyrejestrowanego! Komplet dokumentów wymagany przez wydziały komunikacji do rejestracji pojazdu nie zastępuje więc polskiego dowodu rejestracyjnego!

W razie kontroli policyjnej narażamy się na mandat w wysokości do 500 zł oraz obciążenie kosztami odholowania auta na parking.

Na rejestrację masz 30 dni
Zgodnie z ustawą "Prawo o ruchu drogowym" (art. 71 ust. 6 i 7) właściciel pojazdu sprowadzonego z terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej obowiązany jest zarejestrować pojazd na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej w terminie 30 dni od jego sprowadzenia. Auto pochodzące spoza Unii - po dokonaniu ostatecznej odprawy celnej przywozowej - dopuszcza się do ruchu na okres 30 dni.

Poradnik
Numery "niewywozowe"?
Do Polski trafia wiele aut na zagranicznych tablicach rejestracyjnych, które w zasadzie nie są przeznaczone do użytku poza krajem wydania. Najczęstszym przypadkiem są niemieckie tablice tymczasowe (Kurzzeitkennzeichen - białe z żółtym paskiem z boku). Wprawdzie niemieckie urzędy i firmy ubezpieczeniowe nie mają nic przeciwko korzystaniu z takich tablic również w ruchu międzynarodowym, jednak nie zostały one oficjalnie zgłoszone innym państwom-sygnatariuszom wiedeńskiej Konwencji o Ruchu Drogowym z 1968 roku.

Z tego powodu służby graniczne innych państw mogą po prostu nie przepuścić przez granicę auta z taką rejestracją! Z kolei niemieckie przepisy szczegółowo opisują, do czego można wykorzystywać takie tablice - otóż wyłącznie do jazd próbnych i testowych oraz do przeprowadzenia samochodu z miejsca zakupu. Jeżeli np. doszłoby do wypadku z udziałem takiego pojazdu w innych okolicznościach, to niemiecki ubezpieczyciel może odmówić przyjęcia odpowiedzialności za szkody!

Czasem na polskich giełdach można też spotkać samochody z niemieckimi numerami "handlowymi" (czerwone znaki na białym tle). Zakup takiego pojazdu wiąże się ze sporymi utrudnieniami, bowiem sprzedawca nie może przekazać go nabywcy wraz z tablicami rejestracyjnymi. Wynika to z faktu, że są one wydawane nie na konkretny samochód, ale na firmę lub osobę prowadzącą działalność gospodarczą związaną z obrotem pojazdami. Aby po zakupie poruszać się legalnie na polskich drogach, należy w wydziale komunikacji dokonać przynajmniej tymczasowej rejestracji pojazdu.

Tu znajdziecie pełne archiwum "Auto Świata". Polecamy.
























Reklama