Szczęsny Filipiak z Grupy Południe uważa, że pora upomnieć się także o niższe opłaty na pozostałych autostradach.

"Czas najwyższy także zawalczyć o A1 i A2. Liczymy na motocyklistów z Trójmiasta, z Poznania, Łodzi, Warszawy. W Warszawie chcielibyśmy odwiedzić i parlament i ministerstwo infrastruktury. I być może pomiędzy tymi dwoma miejscami będziemy podróżować kilka razy. Wolno, zgodnie z przepisami, przestrzegając wszystkich sygnalizacji świetlnych i znaków" - mówił RMF FM.

Reklama

Do protestu ma dojść w Warszawie 7 lub 21 maja, kiedy będzie obradował Sejm. Motocykliście nie wykluczają także kolejnych strajków na płatnym odcinku autostrady A4 Kraków - Katowice.