Reilly nie ukrywał, że będą to "trudne decyzje". Nie nawiązał bezpośrednio do obaw belgijskich związków zawodowych, zaniepokojonych możliwością zamknięcia zakładów Opla w Antwerpii.

Premier Flandrii Kris Peeters określił półgodzinna rozmowę z Reillym jako "bardzo otwartą i bezpośrednią". Potwierdził, że decyzji w sprawie zakładów Opla należy się spodziewać w ciągu dwóch tygodni.



Reklama