Skoda SCALA to oficjalna nazwa najnowszego kompaktowego modelu, którym czeska firma otwiera kolejny rozdział w projektowaniu swoich aut. Za nową nazwą idzie radykalna zmiana stylistyki. Wiadomo, że samochód produkcyjny po dokonaniu niewielkich zmian będzie zbliżony do modelu prototypowego Vision RS pokazanego niedawno w Paryżu CZYTAJ WIĘCEJ>>.

Reklama

– Nazwa modelu wywodzi się z łacińskiego słowa "scala" oznaczającego "schody". Nowy model w gamie marki to kolejny stopień szeroko zakrojonej ofensywy produktowej, stąd nazwa samochodu ma symbolizować stały rozwój marki, oferującej innowacje technologiczne i funkcjonalności dostępne dotychczas w samochodach klasy premium – mówi dziennik.pl Klaudyna Gorzan, kierownik ds. PR marki Skoda w Volkswagen Group Polska Sp. z o.o.

Skoda

SCALA, która oficjalnie zadebiutuje 6 grudnia 2018 roku będzie pierwszym pięciodrzwiowym autem Skody stworzonym na platformie A0 MQB - tej samej, z której korzysta Volkswagen Polo. Inżynierowie przekonują, że dzięki takiej architekturze samochód jest lżejszy, zapewnia wyższy poziom bezpieczeństwa oraz większą przestronność.

Reklama
Skoda / IvoHercik.com

A kiedy już ten pięciodrzwiowy hatchback (grafika niżej) pojawi się na rynku, wówczas z oferty zniknie Rapid Spaceback. SCALA to także pierwszy europejski model, w którym na pokrywie bagażnika zamiast logo marki będzie duży napis SKODA.

Na co jeszcze mogą liczyć kierowcy także w Polsce?

Skoda

Nowe kompaktowe auto będzie miało ok. 4,3 m długości. Napęd? Prototypowy model Vision RS to hybryda typu plug-in, czyli ładowana z gniazdka. Układ łączy w sobie turbobenzynowy silnik 1.5 TSI/150 KM oraz jednostkę elektryczną o mocy 75 kW (102 KM). W efekcie kierowca dostaje do dyspozycji moc systemową na poziomie 180 kW (245 KM). Auto do setki powinno przyspieszać w 7,1 sekundy.

Skoda

A to lepiej niż w przypadku usportowionej Octavii RS ze 184-konnym silnikiem Diesla, której sprint do setki zajmuje 7,9 sekundy. Topowa Octavia RS 245 z turbobenzynowcem o mocy 245 KM rozpędza się do 100 km/h w 6,6 s.

Skoda

Jeszcze większe wrażenie robi elastyczność hybrydowej Skody – zryw z 80 km/h do 120 km/h trwa ledwie 8,9 sekundy. To zasługa silnika na prąd i jego wysokiego momentu obrotowego dostępnego właściwie od ręki.

Bateria litowo-jonowa o mocy 13 kWh potrzebuje 2,5 godziny do pełnego naładowania. Poza prądem z gniazdka energia do akumulatorów może trafiać z układu rekuperacji (odzysk z hamowania). Spalanie – 1,4 l/100 km, ale przy pełnym akumulatorze i uwzględnieniu 70-kilometrowego zasięgu w trybie czysto elektrycznym.

Skoda

Pierwsza hybryda Skody

Czy ten napęd trafi do nowego hatchbacka? W myśl strategii Skoda do 2025 roku poza samochodami w pełni elektrycznymi, oferować będzie także modele hybrydowe typu plug-in (ładowane z gniazdka). Czesi liczą, że wówczas co czwarty ich pojazd zostanie wyposażony w jeden z tych właśnie typów napędu. Elektryfikacja rozpocznie się w 2019 r. od wprowadzenia Skody Superb z napędem hybrydowym typu plug-in - nie jest wykluczone, że będzie to rozwiązanie zastosowane jako pokaz możliwości w modelu Vision RS. Wkrótce po niej, w 2020 roku przedstawiony zostanie pierwszy model marki napędzany w pełni elektrycznie.

Skoda / MartinSznapka