Bugatti Chiron to następca modelu Veyron. Pod każdym względem go przelicytowuje. Już sekret czerwonego emblematu marki na grillu w kształcie podkowy wprawia w osłupienie. Ten mały znaczek ze srebra i emalii, kosztuje tyle, co komplet opon do auta zwykłego Kowalskiego…

Reklama

Silnik? Jednostka W16 wygląda spektakularnie. Ośmiolitrowa pojemność jest dotleniana przez cztery turbosprężarki (dwie pracują do 3800 obr./min, a pozostałe włączają się powyżej tej wartości). Są większe niż w przypadku Veyrona, dlatego moc wzrosła z 1200 do 1500 KM. Moment obrotowy 1600 Nm. Układ wydechowy z tytanu. Napęd 4x4.

otoMoto.pl

Zawieszenie można regulować na pięć sposobów: Lift (ustawienie wysokości), Auto, Autostrada, Handling (z myślą o szaleństwie na torze) i Topspeed. Pierwsze cztery stopnie ograniczono do 380 km/h, na następny poziom aktywuje się po przekręceniu specjalnego kluczyka (kierowca dostaje całe 1500 KM).

Reklama

Osiągi? Chiron ustanowił rekord świata w przyspieszaniu i hamowaniu: 400 km/h osiągnął w 32,6 s. Przyspieszenie do 400 km/h i wyhamowanie do zera zajęło 41,96 s. Samochód potrzebował na to odcinka o długości 3112 m. A za kierownicą w trakcie próby siedział Juan Pablo Montoya – były kierowca F1, teraz rywalizuje w wyścigach Indy 500 i Daytona 24 Hours.

Trwa ładowanie wpisu

Producent podaje też wartości samego sprintu – od 0 do 100 km/h Chiron przyspiesza w 2,5 sekundy, 200 km/h pojawia się po 6,5 s, a 300 km/h osiąga w 13,6 s od startu.

otoMoto.pl

I właśnie taki samochód pojawił się w Polsce. Bugatti Chiron czeka na chętnego w salonie aut ekskluzywnych w Niepołomicach (woj. małopolskie). Sprzedający deklarują, że ten model jest nowy z 2018 roku i "z fabrycznym przebiegiem 400 km". A został sprowadzony z Francji.

Zastrzegają też, że więcej informacji o aucie udostępnią "tylko na specjalnie życzenie dla poważnych klientów". Wymagają też listu intencyjnego (LOI – List of Intention). Powód? Cena jak za posiadłość. Bugatti Chiron, którego można kupić w Polsce kosztuje – uwaga! – niemal 19 mln zł (ok. 3,1 mln euro bez podatków, czyli milion drożej niż w chwili debiutu tego modelu w 2016 roku – niezła inwestycja).

otoMoto.pl