Tesla Model S spłonęła na parkingu ośrodka Dzikowiec w województwie dolnośląskim. O pożarze elektrycznego samochodu poinformowali strażacy z OSP Boguszów.

Reklama

– Po przybyciu na miejsce zastaliśmy pojazd w całości objęty pożarem. Do zdarzenia przybyły także 3 zastępy PSP Wałbrzych, w tym samochód z proszkiem gaśniczym (GBA-Pr) ze względu na specyfikę pojazdu i związane z tym zagrożenie – wyjaśnili strażacy. A chodzi o niebezpieczeństwo porażenia prądem.

Nikt nie został poszkodowany.

Pożar Tesli pod Wałbrzychem / Ochotnicza Straż Pożarna Boguszów
Reklama

Model S jest dostępny na rynku od 2012 roku. Chwilę po debiucie zrobiło się głośno o serii pożarów tego auta. Producent przyjrzał się sprawie. Odkrył, że powodem zapłonu mogły być zwarcia w zespole akumulatorów ukrytych w podłodze kamienie i inne ostrze przedmioty uderzające o podwozie w czasie jazdy przebijały obudowę baterii, a to prowadziło do zwarć i iskrzeń.

Dlatego zdecydowano o montażu dodatkowej tytanowej osłony pod autem. Problem w tym, że nie każdy Model S nosi taką tarczę pod brzuchem. Poza tym zdarzały się też przypadki nieprawidłowego podłączenia przewodów wysokiego napięcia.

Pożar Tesli pod Wałbrzychem / Ochotnicza Straż Pożarna Boguszów

Przyczyny pożaru Tesli pod Wałbrzychem nie są jeszcze znane. Ciekawe czy Elon Musk, tak jak było to w przypadkach pożarów w USA, Francji czy Norwegii, nakaże śledztwo by wykryć przyczynę zapłonu w Polsce. Tesla niedawno stwierdziła, że jej auta są 10 razy mniej narażone na ryzyko pożaru niż samochody benzynowe.

Pożar Tesli pod Wałbrzychem / Ochotnicza Straż Pożarna Boguszów

A tak wyglądał pożar Tesli Model S po uderzeniu w barierę na trasie szybkiego ruchu. Akcję gaśniczą przeprowadziła niemiecka straż pożarna.