Do przetargu na 10 autobusów elektrycznych dla Miejskich Zakładów Autobusowych w Warszawie zgłosiły się trzy firmy. Solaris z Bolechowa, którego propozycja miała kosztować 26 438 850 zł. Konsorcjum Ursus Bus z Lublina z ofertą opiewającą na 24 981 300 zł. I konsorcjum 2G Bus & Coach sp. z o.o. z Bydgoszczy (23 589 714 zł). Wszystkie oferty mieściły się w kwocie przewidzianej przez MZA.

Wreszcie ogłoszono zwycięzcę przetargu - Ursus zdobył najwięcej punktów (98,3) i to właśnie jego 10 autobusów pojawi się na warszawskich ulicach. Spółka ma 245 dni na realizację zamówienia.

Reklama

Z wymagań MZA wynika, że wszystkie nowe 12-metrowe autobusy na prąd będą wyposażone w elektroniczną informację wewnętrzną, monitoring oraz klimatyzację, a do Warszawy dojadą wraz z ładowarkami. Po raz pierwszy tego typu pojazdy, poza łączem typu plug in (ładowanie do specjalnego gniazda), zostaną fabrycznie wyposażone w pantografy, które umożliwią doładowanie energii na pętli. Pierwsza napowietrzna ładowarka pojawi się na pętli Spartańskiej, docelowo ma ich być w Warszawie kilkanaście.

Nowe pojazdy będą garażowane na terenie zajezdni "Woronicza", która została dostosowana do zapewnienia odpowiedniej ilości energii do ładowania elektrobusów.

Ursus
Reklama

Ursus ma w swojej ofercie dwa autobusy elektryczne - City Smile i Ekovolt. Ten pierwszy niskopodłogowy model o długości 12 metrów jest produkowany na nadwoziu opracowanym przez AMZ Kutno. Układy napędowe są podobne do stosowanych przez Ursusa w trolejbusie. Elektryczny pojazd zasila zestaw baterii litowo-jonowych umieszczonych pod podłogą. Dzięki temu można je łatwo wyjąć i zastąpić naładowanymi. Czas do pełnego naładowania to około 5-6 godzin. Zasię wynosi ok. 100 km. Istnieje również możliwość umieszczenia w tylnej części dwóch baterii na dachu, co zwiększa zasięg do 150 km bez konieczności ładowania. Autobus mieści 75 pasażerów, znajdą się w nim 23 miejsca siedzące. Wyposażony go w klimatyzację oraz podjazdy dla niepełnosprawnych.

Ekovolt jest efektem prac polskich inżynierów i konstruktorów z ośrodka badawczo-rozwojowego Ursus R&D w Lublinie przy wsparciu firmy AZM Kutno. W tym modelu, inaczej niż w autobusach jeżdżących np. po Warszawie, baterie umieszczone są z tyłu pojazdu, zaraz nad podłogą, a nie na dachu, co ułatwia do nich dostęp.

Reklama

Ursus sprzedaje swoje produkty w kilkudziesięciu krajach, w tym w Czechach, Słowacji, na Węgrzech, w Belgii, Holandii, Słowenii, Chorwacji oraz na rynkach skandynawskich i wschodnich. To spółka z wyłącznie polskim kapitałem; posiada obecnie trzy fabryki produkcyjne w Polsce: w Dobrym Mieście k. Olsztyna, w Opalenicy k. Poznania i największą w Lublinie. Z 1,5 mln ciągników pracujących na polskich polach ok. 700 tys. to traktory marki Ursus.