Nasze ustalenia właśnie potwierdziło Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. - Obecny poziom zaawansowania prac nad wdrożeniem systemu CEPiK 2.0 wskazuje na poważne ryzyka, z którymi wiązałoby się uruchomienie nowego systemu z dniem 4 stycznia 2016 r. Priorytetem jest zapewnienie prawidłowej obsługi spraw obywatelskich w skali całego kraju. Należy mieć przy tym na względzie, iż do uruchomienia zmienionych rozwiązań pozostaje 41 dni, zaś na dzień dzisiejszy do wydania pozostają w dalszym ciągu kluczowe dla tego procesu akty wykonawcze do ustawy Prawo o ruchu drogowym, pozostające zarówno w gestii ministra właściwego do spraw wewnętrznych, jak i innych resortów. Dlatego MSWiA rekomenduje przesunięcie daty wdrożenia systemu w życie - odpisał nam resort.

Reklama

Informację o tym, że nowy rząd zamierza przesunąć o kilka miesięcy wdrożenie CEPiK 2.0 pojawiały się zwłaszcza podczas ostatnich kilkunastu dni. Dowiedzieliśmy się także, że deklaracja o konieczności przesunięcia wdrożenia projektu padła dziś ze strony nowego wiceministra cyfryzacji Szymona Rumana (wcześniej zatrudnionego w Centralnym Ośrodku Informatyki MSW, które przygotowuje CEPiK 2.0 od strony technicznej). Miało to miejsce podczas spotkania z samorządowcami z Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. - Była mowa o przesunięciu o pół roku - zdradza jeden z naszych rozmówców uczestniczący w posiedzeniu zespołu.

Przesunięcie CEPiK 2.0 oznacza duże zmiany nie tylko dla urzędników (starostwa mają korzystać z ewidencji przy wydawaniu praw jazdy czy dowodów rejestracyjnych), ale przede wszystkim dla kandydatów na kierowców.

Jakie konkretnie? Jak usłyszeliśmy w Centralnym Ośrodku Informatyki, niemożliwe jest przesunięcie projektu CEPiK tylko częściowo. - Albo przesuwamy cały projekt, albo nie. Nie da się wyjąć z niego pojedynczego elementu - twierdzi jeden z naszych rozmówców. Skoro tak, to decyzja o przesunięciu wdrożenia nowej ewidencji oznaczać również będzie konieczność przesunięcia w czasie okresu próbnego dla świeżo upieczonych kierowców. A to główny powód, dla którego kandydaci teraz szturmują szkoły jazdy i ośrodki egzaminacyjne. Okres próbny zakłada m.in. bardziej restrykcyjne ograniczenia prędkości dla takich osób, łatwiejszą możliwość utraty prawa jazdy czy konieczność przejścia dwóch dodatkowych kursów po uzyskaniu uprawnień.

Reklama

- Obsługę okresu próbnego miał zapewnić właśnie CEPiK 2.0. Chodzi m.in. o informacje o punktach karnych (integracja z danymi policji) czy popełnionych wykroczeniach. Bez CEPiK, nie ma mowy o możliwości nadzorowania młodych stażem kierowców - twierdzi w rozmowie z nami osoba zorientowana w projekcie.