Rolls-royce V12 phantom III o numerze nadwozia 3CM81 został zbudowany na specjalne zamówienie dla generała Władysława Sikorskiego.

- Dwunastocylindrowy silnik i podwozie z brytyjskiej fabryki RR przetransportowano do Paryża, gdzie francuska firma Vanvooren zajmująca się budową nadwozi skonstruowała jedyny w swoim rodzaju egzemplarz phantoma III - to jedyny na świecie kabriolet stworzony na dwuosobowej wersji tego auta - mówi dziennik.pl Szczepan Mroczek z magazynu "Top Gear".

Reklama

Samochód wyróżnia nisko pochylona przednia szyba, całkowicie chowany pod karoserią materiałowy dach, smukły tył i wnętrze zaprojektowane według wymagań Sikorskiego. Auto dotarło do Warszawy w 1937 roku. Na początku II Wojny Światowej generał razem z samochodem znalazł się w Szkocji.

Szczepan Mroczek, magazyn "Top Gear"

Po tragicznej śmierci Sikorskiego w 1943 roku niezwykły rolls błądził po świecie, by ostatecznie trafić do kolekcji najbogatszego obecnie Brytyjczyka lorda Anthony’ego Bamforda (biznesmen jest właścicielem firmy JCB produkującej m.in. koparki i najróżniejszej maści sprzęt ciężki; twórcą firmy był jego ojciec Joseph Cyril Bamford).

Reklama

Samochód Sikorskiego pierwotnie był czarny, ale brytyjski bogacz przemalował go na wymyślony przez siebie lakier o głębokim bordowym odcieniu - nazwał go Bamford Claret.

Takim lśniącym rollsem z proporcami polskiego rządu i orłem białym w koronie angielski arystokrata zachwycił jury konkursu najwspanialszych pojazdów zabytkowych świata - Concorso di Eleganza w Villa d'Este nad jeziorem Como w północnych Włoszech (impreza organizowana od 1929 roku). Zabytkowy luksusowy kabriolet Sikorskiego został uznany za najcenniejszy i najładniejszy okaz phantoma, jaki pojawił się na tej imprezie.

Reklama

Warto wspomnieć, że lord Anthony Bamford to miłośnik motoryzacji, w którego zbiorach znajduje się lagonda rapide drophead coupé z 1938 roku - jedna z tuzina wyprodukowanych. Auto po wypadku w 1941 roku naprawiono i wyposażono w gaźnik używany w wyścigach Le Mans w 1939 roku.

Brytyjskie media donoszą także, że lord jest jedynym prywatnym właścicielem dwóch ferrari 250 GTO. Zaś Jaguar jakiś czas temu wypożyczał od niego słynny model d-type - brytyjska marka w 1957 roku, wystawiając w Le Mans te samochody, zdobyła 1, 2, 3, 4 i 6 miejsce.

Pojazd JCB DIESELMAX wyposażony w dwie jednostki wysokoprężne (znane ze sprzętu JCB) w 2006 roku rozpędził się do ponad 563 km/h, ustanawiając rekord prędkości dla silników Diesla. Rok temu Bamford sprawił sobie McLarena P1 w żółtym kolorze, z którego słyną produkowane przez JCB koparki.