Sąd dla Warszawy Mokotowa nałożył na Roberta N. maksymalną możliwą karę 5 tysięcy złotych grzywny. Podobny wyroków może być jeszcze cztery bo sprawami wykroczeń za przejazd 5 czerwca zajmują się jeszcze cztery wydziały stołecznych sądów. Łącznie Robert N. może więc zapłacić 25 tys. zł. Policja liczy jednak na to, że Frog zostanie w końcu ukarany zakazem prowadzenia pojazdu.

Reklama

CZYTAJ TAKŻE Pani prokurator to matka pirata z BMW z Warszawy? Sprawdziliśmy>>>

Adwokat Roberta N. zapowiedział złożenie sprzeciwu do wyroku grzywny. Szalona jazda białym BMW ulicami Warszawy została rozbity na kilka wydziałów, bo "Frog" przejechał przez kilka dzielnic miasta. - Jeżeli wykroczenie miało miejsce na Mokotowie, sprawa trafia do sądu na Mokotowie, jeżeli w Śródmieściu do to Śródmieścia - wyjaśniał w TVN Warszawa Marcin Łochowski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego Warszawa-Praga.

Odrębna sprawa o spowodowanie zagrożenia katastrofą drogową toczy się w płockiej Prokuraturze. "Frog" usłyszał w niej już zarzut. Mężczyźnie grozi do 8 lat więzienia.

W październiku śledczy poinformowali, że powołany przez nich biegły w nagraniu przejazdu ulicami Warszawy doliczył się ponad 80 wykroczeń drogowych.

Reklama

ZOBACZ TAKŻE Prokurator na podstawie policyjnych dowodów nie może zatrzymać kierowcy BMW>>>

W czerwcu w internecie pojawił się film pokazujący przejazd po ulicach miasta. Kierowca BMW wjeżdżał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, ścigał się z motocyklami i prowadził samochód slalomem między innymi autami. "Frog" 41 razy przekroczył dopuszczalną prędkość.

Reklama

To nie jedyna tego typu sprawa Roberta N. W lutym 2014, na trasie między Jędrzejowem a Kielcami, Robert N., jadąc z dużą prędkością, miał zmuszać innych kierowców do gwałtownego zjeżdżania oraz nie chciał się zatrzymać na wezwanie policji.

Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód postawiła za to kierowcy zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, jednak w marcu prokurator uznał, że "Frog" nie popełnił przestępstwa, a jedynie wykroczenie i sprawę umorzył.