Kierowcy, którzy przekroczyli prawo będą musieli wysłuchać opowieści osoby skazanej za zabójstwo na drodze."Na razie tylko w stolicy" - mówi Dariusz Szczygieł dyrektor warszawskiego WORDU.

Reklama

Do tej pory kursy reedukacyjne wyglądały tak, że kierowcy słuchali wykładów policjantów i psychologów. Od dziś będą to spotkania ze sprawcami wypadków siedzącymi w więzieniu. - Tu nie chodzi o wywołanie strachu, ale o pokazanie, że ktoś mógłby być na miejscu tego osadzonego - dodaje dyrektor.

- Bardzo często psychologowie i policjanci mają do czynienia z tymi, które uczynili sobie z kursów metodę na załatwienie sprawy punktów. Moi koledzy policjanci cyklicznie spotykają tych samych ludzi - mówi młodszy inspektor Marek Konkolewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji. Liczy, że po spotkaniach z więźniami to się zmieni.

Jako pierwszy rozmawiał z kierowcami Tomasz Pawlak. Trzy lata temu prowadząc samochód zabił kobietę. Jechałem, byłem spóźniony, pani wbiegła mi na pasy w piękny słoneczny dzień, to był ułamek sekundy - mówi dziś.

Reklama

Skazanych, którzy będą przedstawiać swoje historie, wybierze Służba Więzienna.

Z kursów reedukacyjnych można korzystać dwa razy do roku. Zawsze to możliwość redukcji po sześć punktów. W Warszawie bierze w nich udział 60 osób tygodniowo. Spotkania z osadzonymi będą się odbywać raz w tygodniu, czasami będzie to film nagrany w więzieniu.