Warszawa. Nagle służbowa limuzyna ministra cyfryzacji Rafała Trzaskowskiego - tuż przed barierkami odgradzającymi pasy jezdni - skręca na podwójnej ciągłej w lewo. Jak widać, minister wybrał drogę... na skróty. Możliwe, że kierowca nie usłyszał potem od szefa nawet jednego złego słowa, choć manewr był ryzykowny - donosi Fakt.

Reklama

W opinii bulwarówki Rafał Trzaskowski jest przymierzany do najbardziej prestiżowych resortów w nowym rządzie premier Ewy Kopacz. Może chodzić nawet o zastąpienie samego ministra Radosława Sikorskiego w resorcie spraw zagranicznych.