Muzyk Dariusz K. w chwili wypadku na Ursynowie był poczytalny i może odpowiadać za swoje czyny - uznali biegli psychiatrzy, którzy w ostatnim czasie badali muzyka podejrzanego o śmiertelne potrącenie kobiety - donosi portal tvp.info.

Reklama

Z opinii biegłych psychiatrów wynika, że muzyk Dariusz K. mógł w przeszłości zażywać narkotyki. Z tym z kolei nie zgadza się obrona K., która przekonuje, że jej klient nie brał narkotyków, tym bardziej przed wypadkiem.

Prokurator prowadzący śledztwo przeciwko K. zdecydował o powołaniu nowego biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Gdy opinia tego eksperta będzie gotowa, można spodziewać się przesłania aktu oskarżenia do sądu.

Jak donosi tvp.info Dariusz K. był gotów wpłacić 500 tys. zł poręczenia majątkowego, byleby tylko uniknąć aresztu. Sąd jednak nie zgodził się na takie rozwiązanie i przychylił do wniosku prokuratury o tymczasowe aresztowanie muzyka.

Reklama