Na dobre wyniki sprzedaży w tym roku wpłynęła w dużej mierze możliwość pełnego odliczenia podatku VAT na auta z kratką w pierwszych trzech miesiącach roku. Pozytywny trend utrzymał się jednak także w kolejnych miesiącach, już po wygaśnięciu ulgi. Sprzedawcy przyznają, że sytuacja poprawia się niemal z miesiąca na miesiąc.

Reklama

Łukasz Paździor, dyrektor zarządzający Mazda Motor Poland, wskazuje na pozytywne sygnały wspomagające rynek. Są to między innymi korzystne informacje dotyczące gospodarki i związane z nimi rosnące aspiracje zakupowe Polaków. Zakupom sprzyja także stosunkowo niski koszt pieniądza oraz stopniowe bogacenie się społeczeństwa. Szacuje się, że wzrost w całym roku wyniesie 10-15 proc., a Mazda sprzeda w tym czasie ok. 7 tys. aut.

– Największy wzrost sprzedaży odnotowujemy w klasie aut droższych - wyjaśnia Paździor. - Klienci wybierają samochody lepiej wyposażone. Dużą popularnością cieszą się też SUV-y.

W przypadku Mazdy jest to przede wszystkim model CX-5. Dobre wyniki sprzedaży dotyczą także Mazdy 6.

Dalsze umacnianie się rynku motoryzacyjnego zdaniem przedstawicieli branży zależy w dużej mierze od rozwiązań prawnych i ewentualnych ulg podatkowych dla firm. Dużym impulsem może być wprowadzenie możliwości pełnego odliczania kosztów paliwa, planowane na rok 2015.

Reklama

– Czynnikiem hamującym sprzedaż samochodów są dość niefortunne zasady naliczania akcyzy – uważa Paździor. – Obowiązuje bardzo wysoka akcyza na pojazdy z silnikami powyżej 2 litrów, wynosząca ponad 18 proc. Dla porównania auta mniejsze objęte są stawką ok. 3 proc. Duże silniki uważa się za luksus, za który trzeba więcej płacić. Tymczasem przy dzisiejszej technologii, auta o dużych pojemnościach często oferują lepszą ekonomię i niższe spalanie, a więc są mniej szkodliwe dla środowiska niż te mniejsze.

Obowiązujące przepisy podatkowe zdaniem Paździora nie nadążają za tendencjami rynkowymi i rozwojem technologii. Lepszym rozwiązaniem byłyby opłaty naliczane nie od wielkości silnika samochodu, ale od jego wpływu na środowisko, a więc podatek ekologiczny. Takie przepisy mogłyby okazać się impulsem do rozwoju całego rynku motoryzacyjnego.